MidReal Story

The Witch's Awakening

Scenario:Od momentu swoich 16 urodzin Alicja zaczęła mieć powracający sen. Śni o ciemności, która pochłania wszystko dookoła i ona sama się w nim zatapia. W następnej chwili widzi dwie postacie pośród szarej, deszczowej i błostnistej scenerii. Srebrnowłosa dziewczyna opłakuje leżącą nieruchomo na ziemi blondynkę. Pewnego dnia najlepsza przyjaciółka Alicji, Eleonora zaprasza ją na spotkanie. Wówczas pojawia się grupa zakapturzonych postaci. Okazują się być oddziałem magów służącym arcykapłanowi. Okazuje się, że Eleonora wiedziała, że Alicja jest celem i wszystko zaplanowała. Nagle słyszy kuszący głos w swojej głowie, który obiecuje jej spokój. Alicja mdleje. Wówczas budzi się dusza czarownicy Cassandry. Kiedy Alicja się budzi nic nie pamięta. Kiedy wraca do domu, otrzymuje od rodziców list, który kieruje ją Lurid, stolicy tak zwanego Wewnętrznego Świata, części świata gdzie u władzy są wampiry. List jest zaadresowany do Lysandry królowej wampirów i ma na sobie królewską pieczęć. Sytuacja zmusza Alicję do podjęcia wielu trudnych decyzji.
Create my version of this story
Od momentu swoich 16 urodzin Alicja zaczęła mieć powracający sen. Śni o ciemności, która pochłania wszystko dookoła i ona sama się w nim zatapia. W następnej chwili widzi dwie postacie pośród szarej, deszczowej i błostnistej scenerii. Srebrnowłosa dziewczyna opłakuje leżącą nieruchomo na ziemi blondynkę. Pewnego dnia najlepsza przyjaciółka Alicji, Eleonora zaprasza ją na spotkanie. Wówczas pojawia się grupa zakapturzonych postaci. Okazują się być oddziałem magów służącym arcykapłanowi. Okazuje się, że Eleonora wiedziała, że Alicja jest celem i wszystko zaplanowała. Nagle słyszy kuszący głos w swojej głowie, który obiecuje jej spokój. Alicja mdleje. Wówczas budzi się dusza czarownicy Cassandry. Kiedy Alicja się budzi nic nie pamięta. Kiedy wraca do domu, otrzymuje od rodziców list, który kieruje ją Lurid, stolicy tak zwanego Wewnętrznego Świata, części świata gdzie u władzy są wampiry. List jest zaadresowany do Lysandry królowej wampirów i ma na sobie królewską pieczęć. Sytuacja zmusza Alicję do podjęcia wielu trudnych decyzji.

Scarlett

Scarlett jest młodą dziewczyną i podwładną królowej. Była człowiekiem,lecz na własne życzenie stała się wampirem. Zachowała jednak fragment ludzkiej natury i dobrze rozumie potrzeby ludzi zamieszkujących Wewnętrzny Świat. Jednak na pierwszym miejscu stawia potrzeby i pragnienia swojej królowej. Jest bardzo oficjalna,pozytywna i lojalna. Ma brązowe oczy i brązowe włosy,które zawsze nosi upięte w kok.

chat_icon

Alicja

Alicja to 16 letnia nastolatka. Żyła szczęśliwie że swoją rodziną w Highcrest,stolicy Zewnętrznego Świata,części świata kontrolowanej przez magów. Alicja ma długie blond włosy i błękitne oczy przypominające ocean. Nigdy nie myślała że jej życia diametralnie się zmieni w jeden dzień.

chat_icon

Baltazar

Najwyższy Kapłan i władca Zewnętrznego Świata. W czasach gdy nauczał w akademi magii Cassandra była jego uczennicą. Jest poważnym,dobrze zbudowanym mężczyznom w średnim wieku. Ma krótkie brązowe włosy i zawsze jest ubrany w długą czarną szatę. Nigdy nie waha się podejmować trudnych decyzji i zrobi wszystko by osiągnąć swoje cele.

chat_icon
Alice Od momentu swoich 16 urodzin mam powracający sen. Za każdym razem, gdy zamykam oczy widzę otaczającą mnie ciemność, nie słychać żadnych dźwięków, wszechobecna pustka jest przytłaczająca.Zaczynam iść powoli przed siebie i czuję jak mrok próbuje mnie pochłonąć.
Nagle w oddali zaczyna pojawiać się coraz jaśniejsze światło. Wyciągam rękę aby osłonić oczy przed oślepiającym blaskiem. Wokół mnie pustka zaczyna zanikać , a w jej miejscu pojawia się nowy krajobraz.
Po chwili zdaję sobie sprawę, że stoję na polu błotnistej ziemi, wokół są stare drzewa z suchymi gałęziami, które wyglądają jakby próbowały szarpać szare niebo. W oddali widzę dwie postacie. Jedna z nich klęczy nad drugą leżącą nieruchomo w błocie - dziewczyną z blond włosami ubraną w rozdartą białą suknię.
Dziewczyna z srebrnymi włosami, która klęczy nad nią ma ramiona trzęsące się od płaczu.
The Witch's Awakening
Robię następny krok, a moje nogi zapadają się w błoto.
Wówczas ramiona dziewczyny z srebrnymi włosami przestają się trząsć i powoli podnosi głowę. W momenci, gdy jej oczy spotykają się z moimi, nieruchomieję i czuję jak moje serce zaczyna bić coraz szybciej. Jej oczy są czerwone, na jej policzkach widać ślady płaczu, a usta układają się w szept, którego nie jestem w stanie usłyszeć, ale wiem, że to moje imię.
Powietrze zaczyna robić się coraz cięższe i gęstsze. Każdy oddech jest coraz trudniejszy niż poprzedni. Za mną zaczynają pękać gałęzie i szumieć liście. Moje serce zaczyna walić jeszcze gwałtowniej, gdy dźwięk za mną zaczyna być coraz głośniejszy.
Nagle wszystko staje się czarne i budzę się w swoim łóżku. Moje oczy otwierają się gwałtownie, moje serce wciąż wali jak szalone, odzwierciedlając burzę szalejącą za oknem. Zsuwam nogi z łóżka, tak, że bose stopy dotykają zimnej, drewnianej podłogi. Podchodzę do okna i drżącą ręką pociągam za klamkę, okno otwiera się i do pomieszczenia wpada chłodne, wilgotne powietrze, które sprawia, że przechodzi mnie dreszcz.
The Witch's Awakening
Przechylam się w przód i chwytam ramę okna obiema rękami i wykonuję głębokie wdechy świeżego, wilgotnego powietrza.
Chłodne powietrze nieco międzybym uspokoiło, ale moje palce nadal drżą, kiedy się odchylam od okna. Zamykam okno i wycieram mokrą twarz rękawem mojej nocnej koszuli.
Sięgam po zegarek stojący na szafce obok łóżka, jasny ekran sprawia, że zaciskam oczy. 3:00 AM - białe cyfry wyglądają z ekranu.
The Witch's Awakening
Wracam do łóżka i ciągnę grubą kołdrę do brody, słuchając monotonnego uderzenia deszczu o okno. Dźwięk uderzenia deszczu staje się w pewnym momencie niemal hipnotyczny. Moje powieki stają się coraz cięższe, kiedy koncentruję się na każdej kropli deszczu, która uderza w okno.
***Obudziłam się, gdy na zewnątrz było już jasno, wyciągnęłam rękę i chwyciłam za zegarek, pokazywał 7:30. Przeciągnełam się i postanowiłam wziąć szybki prysznic
Otwieram szafę i wyjmuję z niej białą koszulę ze złotymi guzikami i granatową spódniczkę.
The Witch's Awakening
Wkładam je na siebie, prostując spódniczkę i poprawiając guziki koszuli.
Mój mundurek wygląda dość skromnie w porównaniu do tych bogatych szat, które nosili magowie w mieście.
Staję przed lustrem i przypominam sobie tych kilku studentów z Królewskiej Akademii, którzy przyjeżdżali z Wewnętrznego Świata.
Nosili mundurki w kolorze winnej granaty z srebrnymi ozdobami i emblematami.
The Witch's Awakening
The Witch's Awakening
Idę do szafki, na której stoi drewniana szczotka do włosów obok rozrzuconych gumek i szpilków.
Chwycam za rękość szczotki, która jest gładka i chłodna w mojej dłoni.
Zaczynam szczotkować od dołu, starając się rozplątać poszarpane pasma tak, aby nie wyciągnąć ich zbyt mocno.
Ruch szczotki jest powolny i mechaniczny, niemalże hipnotyczny.
W miarę jak włosy schną, zaczynają wyłaniać się naturalne fale.
The Witch's Awakening
W miarę, jak kontynuuję szczotkowanie, obserwuję w lustrze, jak fale zaczynają powstawać.
Słonec rano wchodzi przez okno i pada na moje odbicie, dając mu ciepły, złocisty odcień.
W pewnym momencie, w trakcie szczotkowania, coś zwraca moją uwagę.
Przechylam się bliżej lustra, a ręka z szczotką pozostaje uniesiona w powietrzu.
Oczy, które normalnie są niebieskie niczym ocean, teraz świecą szmaragdowozieloną barwą.
Zamykam oczy i otwieram je ponownie, ale barwa się nie zmienia.
Moje serce zaczyna walić coraz szybciej.
Odwracam się od lustra i cofam się o krok.
Potykam się i upadam na podłogę.
Podnoszę się z podłogi i staję, ale moje serce wciąż bije szybko.
The Witch's Awakening
Głos mojej mamy dobiega z dołu, że śniadanie jest gotowe.
Wracam do lustra i jeszcze raz sprawdzam swoje odbicie.
Oczy są nadal niebieskie.
Chwytam za torbę, która leży obok łóżka i idę do drzwi swojego pokoju.
Schodziłam po schodach, ale nie mogłam wyprzeć z głowy myśli tej dziwnej barwy w moich oczach.
W kuchni pachniało smażonymi jajkami i tostem.
Mama odwróciła się do mnie, a jej twarz rozjaśniła się ciepłym uśmiechem.
"Dzień dobry kochanie," powiedziała radośnie.
Uśmiechnęłam się zmuszona i usiadłam przy stole.
Mama postawiła przed mną talerz z jajkami i tostem i wróciła do kuchenki, śpiewając cichym głosem.
Wzięłam kęs tostu i zaczęłam rozdrabniać go na małe kawałki.
Nie mogłam się skupić na jedzeniu.
Wzięłam kęs jajek i odłożyłam go z powrotem na talerz.
Mama zauważyła to, ale nic nie powiedziała.
Zamiast tego, spojrzała na mnie pytająco i wzięła talerze do zmywarki.
Wstałam z drewnianego krzesła i poszłam do szafki obok drzwi wejściowych, gdzie wisiała moja czarna kurtka.
Wyciągnęłam rękę i zdjąłam ją z haczyka.
The Witch's Awakening
Kurtka zaszurała mi pod rękami, kiedy włożyłam ręce do rękawów.
Wstałam w progu i powiedziałam głośno do mamy:
"Idę do szkoły."
Słowa brzmiały dziwnie w ciszy domu.
Zatrzymałam się w progu i moja ręka spoczęła na zimnej klamce.
Mama wyszła z kuchni i podszedł do mnie.
Obejmowała moje ramiona swoimi i przytuliła się do mnie.
"Miłego dnia i bądź ostrożna," powiedziała cichym głosem, szepcząc mi do ucha.
Kiwnęłam głową i wyjrzałam na zewnątrz.
Wstałam na progu i wyjrzałam na zewnątrz.
Powietrze było chłodne i wilgotne.
Wzięłam głęboki oddech, a następnie wychyliłam się na zewnątrz.
Zamknęłam drzwi wejściowe i ruszyłam w dół ulicy.
Wysokie budynki wyrastały z ziemi i tworzyły panoramę miasta.
Wszystko wyglądało tak nowocześnie i wypieszczenie, ale wszyscy wiedzieli, że to tylko maska.
Mężczyźni i kobiety szli w różnych kierunkach, ale ich oczy były zawsze skierowane w dół.
Ludzie byli przerażeni i starali się unikać oczu innych. Wszyscy łączyło jedno, mianowicie: strach.
W pewnym momencie mijam stare budynki Rady Magów. Wielu ludziom kojarzył się z dawnych czasów i zawsze mówili o nim z szacunkiem.
Teraz znajduje się tu Siedziba Zakonu, symbol upadku starego świata i powstania nowego.
Budynek jest otoczony kamiennym murkiem i ma duże okna z kamiennymi ramami.
Drewniane drzwi są otwarte i wychodzą z nich magowie w ciemnych szatach.
Są oni w różnym wieku, ale ich twarze są poważne i skierowane do przodu.
The Witch's Awakening
Kiedy mijają mnie, ich oczy są skierowane w dół. Idę dalej w dół ulicy i mijam kilka osób, ale nikt nie zwraca na mnie uwagi.
W pewnym momencie mijamy duży plac, na którym stoi wielki kamienny pomnik Baltazara.
Pomnik jest wykonany z białego kamienia i przedstawia postać mężczyzny w szacie kapłana.
Mężczyzna ma ręce podniesione ku górze i jego twarz jest pełna dumy.
Pomnik jest otoczony kamiennym murem, a na nim rosną kwiaty i krzewy.
Wokół placu stoją drewniane budynki handlowe i restauracje.
Idę dalej w dół ulicy i docieram do szkoły.
Przesxłam przez szkolne bramki i stanęłam na szkolnym dziedzińcu.
Weszłam do szkoły i zaczęłam iść w dół korytarza.
Podeszłam do swojej szafki i zostawiłam torbę w środku. Korytarz był pełen ludzi, postanowiłam poszukać Eleonory.
Eleonora była moją najlepszą przyjaciółką
Miała długie, rudoblond włosy i ciemne brązowe oczy.
Była o dwa lata starsza ode mnie, ale zawsze starała się dbać o mnie. Kiedy byłam smutna, zawsze była przy mnie żeby mnie pocieszyć. Jednak dzisiaj wydawała się inna niż zazwyczaj. Uśmiechnęła się, kiedy mnie zobaczyła, ale jej oczu mówiły coś innego. Było w nich coś dziwnego, smutek być może. Ciężko było powiedzieć.
Podeszłam do niej i zatrzymałam się przed nią.
"Hej Ele, coś się stało? Wyglądasz na smutną," powiedziałam cichym głosem.
Spojrzała na mnie, ale jej oczy były gdzie indziej.
Potem jej spojrzenie zatrzymało się na moim twarzy.
"Nic się nie stało, jestem w porządku," powiedziała zmuszona.
Jej uśmiech wyglądał sztucznie.
"Okej, ale jeśli coś się stało, to powiedz mi," powiedziałam zaczepnie.
Eleonora spojrzała na mnie i potem odwróciła się w kierunku klasy.
Klasa była pełna ludzi, ale ja usiadłam na swoim miejscu obok okna. Nauczycielka weszła do klasy i powiedziała spokojnie " Dzisiaj będziemy czytać trzeci rozdział".Nauczycielka zaczęła czytać z księgi, jej głos brzmiał monotonnie.Westchnęłam cicho, to, będzie naprawdę długi dzień.Kiedy nadszedł czas na lunch wszyscy odetchneli z ulgą.
Wstałam z krzesła i wyciągnęłam swoją skrzyneczkę z lunchem.
Eleonora wstała z krzesła i wyszliśmy z klasy razem.
Wyszliśmy na dziedziniec szkolny i usiadliśmy na ławeczce w kącie.
Otworzyłam skrzyneczkę i wyjęłam kanapkę z szynką.
Wzięłam kęs kanapki i zaczęłam jeść.
Eleonora siedziała obok i wpatrywała się przez dłuższą chwilę.
W końcu powiedziała cichym głosem "Czy mogę cię o coś zapytać?"
Przełknęłam jedzenie i spojrzałam na nią, "Oczywiście" odpowiedziałam lekko zmieszana "O co chodzi?"
"Ufasz mi?" Zapytała, patrząc na mnie swoimi dużymi brązowymi oczami.
Kiwnełam głową "Oczywiście" odpowiedziałam, uśmiechając się do niej.Eleonora wzięła głęboki wdech."W porządku, spotkajmy się w naszym miejscu , w parku po szkole".Kiwnęłam głową. "Ale dlaczego?" spytałam."Poprostu mi zaufaj, dobrze?" odpowiedziała.Wzruszyłam ramionami. "No dobrze, czemu nie" odparłam."Do zobaczenia później" Eleonora wstała i odeszła, znikając w tłumie.Rozejrzałam się, niebo było ciemno szare i zbierało się na deszcz. Na dziedzińcu zostało już tylko parę osób kończących swoje śniadania.
The Witch's Awakening